Należę do grupy zdecydowanych przeciwników budowy lotniska cywilnego na terenie naszej gminy.
Całe moje życie mieszkałam koło lotniska, gdy było jeszcze lotniskiem wojskowym i dokładnie pamiętam hałas powodowany przez odrzutowce. Jednakże nie był to hałas ciągły, taki jaki wiąże sie z lotniskiem cywilnym. Odrzutowce latały raz na jakiś czas, a nie 50 lotów na dzień (jak przewiduja nasze władze Kosakowa, a Gdynia mówi nawet o 100 lotach w ciągu doby).
Mam znajomych którzy mieszkają blisko Rębiechowa i przebywanie u nich graniczy z masochizmem.
Pomijając hałas lotniska cywlnego musimy jeszcze zdać sobie sprawe z bardzo zwiekszonego ruchu komunikacyjnego na naszych marnych drogach (mimo planowanej w przyszłości rozbudowy dróg, a raczej DROGI). Czy ktoś był ostatnio koło Rebiechowa i widział jaki jest tam ruch??? Zdecydowanie lotnisko wojskowe oprócz sporadycznego hałasu nie powodowałoby innych utrudnień dla okolicznych mieszkańców.
Moje pytanie- Czy my jako mieszkańcy tej okolicy mamy jakiś wpływ na decyzję dot lotniska cywilnego? Uważam, że powinno być referendum w tej sprawie. Czy po prostu juz za nas zadecydowano? Jeśli tak, to gdzie ta demokracja?