Strona główna forum Kosakowo - nasza gmina Kultura, muzyka, sport - aktualności Co by nam było trochę śmieszniej .....

Co by nam było trochę śmieszniej .....

Wydarzenia i imprezy w naszej Gminie. Wasze komentarze i zaproszenia

Moderator: Wójt_Gminy_Kosakowo


Post N lip 03, 2011 6:09 pm
sasiad Użytkownik

Posty: 52
Lokalizacja: Rewa
- Ale ja naprawdę nie byłem pijany!
- Ciekawe, a kto rzucił moim chomikiem wołając "pikaczu wybieram cię"???

Post N sie 14, 2011 6:30 pm
lebuj Użytkownik

Posty: 176
Dzisiaj Lechia zremisowała w pierwszym meczu na PGE Arena.

Te panie oglądały mecz z pięknego dachu.

http://pu.i.wp.pl/k,MzgzNjEyNjQsNDUxMDM ... y_dupy.jpg

Post So sie 20, 2011 9:47 pm
lebuj Użytkownik

Posty: 176

Merolek Użytkownik

Posty: 5
Lokalizacja: Mosty

Coś z klasyki :lol:

Na środku oceanu, na tratwie, płynie Polak, Rusek i Niemiec. Dryfują tak od kilku tygodni i umierają z głodu.
Rusek wpada na pomysł.
- Wiecie co? Poświecę się!
Odciął sobie rękę i podzielił z przyjaciółmi.
Mija czas, głód doskwiera. Niemiec mówi:
- Wiecie co? Poświecę się!
Odciął sobie nogę i podzielił z przyjaciółmi.
Czas płynie. Rusek i Niemiec patrzą tak na polaka:
- Ej Polak! Teraz twoja kolej
Polak zdejmuje spodnie...
- O! Będą parówki? - rzekł Rusek?
A Polak na to:
- Zupa mleczna i dobranoc.

Tubylcy złapali Polaka, Anglika i Francuza. Jeden z tubylców mówi:
- Mam dla was dobrą i złą wiadomość. Zła jest taka, że zabijemy was a z
waszej skóry zrobimy kanoe. A dobra, że możecie wybrać rodzaj śmierci.
Anglik mówi:
- Dajcie mi pistolet.
Wziął broń i wołając:
- God save Queen! - strzelił sobie w głowę.
Francuz poprosił o szablę. Biorąc ją krzyknął:
- Viva la France! - i przebił się jej ostrzem.
Polak prosi o widelec. Zdziwieni tubylcy dają mu widelec a Polak dźga się
widelcem po całym ciele, szyja, ręce... Krew się leje... Na koniec krzyczy:
- Gówno będziecie mieli a nie kanoe!!!
I like the music from the 70-90 years. ^-^

lebuj Użytkownik

Posty: 176
http://youtu.be/af_JW2Lv2fo

P.s. To nie ja rysowałem...

lebuj Użytkownik

Posty: 176
[b]Ktoś mnie kiedyś nagrał, jak ćwiczyłem rzuty do kosza.[/b]

http://web1.freemobo.com/Repository/934930.1314.gif

Merolek Użytkownik

Posty: 5
Lokalizacja: Mosty

Epickie :lol:
I like the music from the 70-90 years. ^-^

lebuj Użytkownik

Posty: 176
NFZ - Niezła Farsa Zdrowotna



Przyszła baba do lekarza
(to się ciągle jeszcze zdarza)
I w radosnym jest amoku
(rejestracja sprzed pół roku)
Tu ją strzyka, tam ją boli
W strasznej baba jest niedoli.
Lekarz spojrzał na nią ostro
- Proszę lewatywę siostro!
Najpierw jednak trochę gadki
Płaci baba w ZUS-ie składki?
Na nic ustne zapewnienie
Ma przy sobie zaświadczenie?
Ma, lecz lekarz nie lebiega pyta:
Czy w Skarbowym nie zalega?
Nie zalega, ale zamęt
A czy płaci abonament?
Płaci, no to głowa mała
A na kogo głosowała?
Czy posiada oszczędności?
Członkiem jest Solidarności?
Czy się z rządu linią zgadza?
I czy męża swego zdradza?
Słucha Tuska, czy Rydzyka?
Czy wypluwa, czy połyka?
Czy dorabia se na boku?
Czy ma konto na facebooku?
Czy ktoś w domu jest na rencie?
Czy ma długi w Providencie?
Gdzie wydaje swe pieniądze?
W Lidlu, Tesco czy Biedronce?
Czy bank przejmie po niej mienie?
Czy ma teczkę w IPN-ie?
Czy sejmowych bredni słucha?
Pies przy budzie bez łańcucha?
Doktor pisał cos na boku
Kazał babie za pół roku
Zgłosić się na konsultację
Dziś zaś wziął gratyfikację
Babę wysłał do apteki
Niech se kupi paraleki
Jakby co, to prosektoria
Tańsze są niż sanatoria.
Baba chociaż ledwie żywa
To ogólnie jest szczęśliwa,
Bo w tym bajzlu pełnym bzdetów
W nowy limit NFZ-tu
Weszła więc z radości
Już a konto leków pości!
Morał jest wynikiem draństwa
Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa
Umrzyj przed emeryturą!
_________________

lebuj Użytkownik

Posty: 176
Lech Kaczyński po śmierci trafił do Nieba. Przywitał go Święty Piotr i zaczął oprowadzać. Lecha bardzo zainteresowała masa zegarów, które były rozmieszczone w całym Niebie,
więc spytał: - Co to za zegary i dlaczego wskazują różne godziny?
Święty Piotr odpowiedział: - Widzisz Leszku, każdy z tych zegarów jest powiązany z jednym człowiekiem, a ich wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem.
W momencie urodzenia zegar wskazuje godzinę dwunastą. Tu dla przykładu masz zegar Matki Teresy - jego wskazówki nawet nie drgnęły.
- A gdzie jest zegar Jarka? - Ten robi za wentylator u Szefa na biurku.

lebuj Użytkownik

Posty: 176
Skąd się biorą awantury domowe ?

Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
Wobec tego kupiłem jej wagę….
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi : Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany,
że wróciłam do domu półżywa…
- Powinnaś, najdroższa, pójść jeszcze raz na ten spektakl…
I wtedy zaczęła się awantura

Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się,
żebym ją zabrał do jakiegoś drogiego miejsca.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową….
I wtedy zaczęła się awantura.

Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc
powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to,
że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką….
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele
lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała:
Kto to jest?
Odpowiedziałem:
To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to:
Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona mówi do mnie – już się nie kochaliśmy ze dwa lata…
A ja do niej: Chyba ty.
I wtedy zaczęła się awantura.

Żona przechodziła obok domu publicznego, gdzie odbywała się wyprzedaż sprzętów.
Kupiła papugę w klatce, przyniosła ją do domu. Klatka była przykryta płachtą, którą kobieta
podniosła…
– O, nowy burdel, nowa burdel-mama – odzywa się papuga.
Żona szybko zakryła z powrotem klatkę płachtą. Po jakimś czasie ze szkoły przychodzą córki i
dopominają się, aby im pokazać papugę. Matka postanawia zaryzykować i odkrywa klatkę:
– O, nowy burdel, nowa burdel-mama i nowe panienki…
Klatka zostaje z powrotem zakryta.
Przychodzi z pracy mąż i też chce zobaczyć papugę. Kobieta postanawia
dać jej ostatnią szansę i odkrywa klatkę:
– O, nowy burdel, nowa burdel-mama, nowe panienki, tylko Zygmuś ten
sam, stary, wierny klient …….
I wtedy zaczęła się awantura.
_________________

lebuj Użytkownik

Posty: 176
Palącym na pocieszenie..

Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że to niezdrowe?
- Wiem
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt.
- Od jak dawna pan pali?
- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.
- Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
- A pan pali?
- Nie.- A ma pan taki samochód?
- No... nie mam.
- No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.
_________________

lebuj Użytkownik

Posty: 176
Późno już, dobranoc...

[img]http://s3.imgimg.de/uploads/oiwlsk2nda9778d9gif.gif[/img]



Poprzednia strona

Powrót do Kultura, muzyka, sport - aktualności

cron